Cyberprzemoc na Facebook'u


Aż 600 tys. razy dziennie hakerzy próbują włamywać się na profile użytkowników portalu Facebook - podała firma w niedawnym oświadczeniu na temat nowych zabezpieczeń, cytowanym przez portal msnbc.com. Facebook po raz pierwszy podał informację o skali ataków przypuszczanych na profile jego użytkowników.

Inny aspekt tego problemu to tzw. cyberprzemoc, stosowana np. przez nastolatków wobec niepopularnych kolegów. Polega na zastraszaniu lub poniżaniu takich osób, m.in. poprzez publikowanie na ich kontach kompromitujących zdjęć, często fotomontaży.

Wśród nowych zabezpieczeń, które zamierza wprowadzić Facebook, jest tzw. Trusted Friends (zaufani przyjaciele). Jeśli z jakiegoś powodu nie będziemy mogli dostać się do swojego profilu, Facebook wyśle wybranym przez nas wcześniej przyjaciołom kod dostępu. Aby go uzyskać, wystarczy tylko skontaktować się z którymś z nich - podała firma na swojej stronie.

Autor: PAP

Młodzież o cyberbullyingu i pornografii


O tym, jak sobie poradzić z pornografią w sieci i cyberprzemocą rozmawiali z młodzieżą przedstawiciele Fundacji Dzieci Niczyje oraz Akademii Allegro.

Uczniowie z Gimnazjum nr 12 w Szczecinie uczyli się, jak bezpiecznie korzystać z Internetu.

Młodzież o cyberbullyingu i pornografii by Grzegorz Chudzik


- Główne zagrożenia to treści seksualne, pornografia, na które dzieciaki są narażone i bardzo brutalna przemoc. Druga grupa zagrożeń to niebezpieczne kontakty on line i ostatnia grupa zagrożeń to uzależnienia od Internetu - mówi przedstawiciel Fundacji "Dzieci Niczyje" Marcin Wojtasik, który regularnie odwiedza młodzież ze szkół w całej Polsce i przewiduje kolejne spotkania w naszym regionie. - Nasze szkolenia bardzo silnie wpływają na świadomość zagrożeń w Internecie.

Autor: Anna Pawlak - Radio Szczecin

EurekNews.pl. Cyberprzemoc na Facebooku


Nastolatki korzystające z serwisów społecznościowych coraz częściej znęcają się psychicznie nad swoimi rówieśnikami. Brandie Olivier, profesor Uniwersytetu Butlera w Indianapolis, opracowała zestaw metod, jak można temu przeciwdziałać.

Nastolatki w internecie wypisują rzeczy, których w świecie rzeczywistym by się wstydziły

Młodzi ludzie, którzy stosują cyberprzemoc, wysyłając obraźliwe posty na Facebooku, YouTube czy Twitterze, często nie są świadomi, jaki ma to szkodliwy wpływ na psychikę adresatów. – Wielu badanych nastolatków wysyła treści, których nigdy by nie wypowiedziało w bezpośrednim kontakcie – zwraca uwagę Olivier.

Ponieważ nie widzą oni reakcji drugiej osoby, mają poczucie bezkarności i zapominają, że wysyłane komunikaty nie giną w sieci. Dlatego też często są bardzo zdziwieni faktem, że tak łatwo można ich namierzyć, a obraźliwe posty wykorzystać przeciwko nim ­– np. w szkole podczas dyscyplinujących rozmów z wychowawcami. Profesor Olivier przygotowała kilka praktycznych porad, jak można przeciwdziałać internetowej agresji lub jej unikać.

Badaczka zaleca młodym użytkownikom Facebooka, by nie akceptowali zaproszeń do znajomości od osób nieznanych i takich, które nie wzbudzają ich zaufania. Nie radzi także włączać się w agresywne dyskusje oraz przekazywanie dalej ośmieszających zdjęć lub filmów. Rodziców zaś zachęca do tego, by bardziej interesowali się tym, co ich pociechy robią w internecie, częściej rozmawiali z nimi o zagrożeniach oraz próbowali wspólnie znaleźć właściwe rozwiązania trudnych problemów.

Najważniejszą rolę odgrywają jednak nastolatki. – Dzieci powinny umieć samodzielnie pokonać oponentów – dodaje Olivier. – Powinny też mieć odwagę do tego, by otwarcie wytłumaczyć agresywnym rówieśnikom, że postępują źle, oraz pomagać mniej pewnym siebie kolegom, by także oni potrafili uchronić się przed atakami.

Niemniej gdy wchodzimy na rozmaite fora internetowe, często możemy odnieść wrażenie, że problem ten nie dotyczy wyłącznie nastolatków. Wielu dorosłych użytkowników internetu powinno sobie wziąć do serca rady profesor Olivier. Oczywiście pod warunkiem, że mieliby do tego odwagę...

Autor: Łukasz Wojnarowicz/EurekNews.pl

Gazeta Pomorska. Nieuchwytna przemoc. Jak uchronić przed nią dzieci?


PRZESTĘPCZOŚĆ Znęcać się przez internet? To możliwe. W Toruniu działa pierwszy w regionie punkt konsultacyjny dla osób, które zetknęły się z tym zjawiskiem.

Nieuchwytna przemoc. Jak uchronić przed nią dzieci?

Rozmowa z GRZEGORZEM CHUDZIKIEM koordynatorem projektu „Cyber Młodzież - Cyber Bullying"

- Czym jest cyberprzemoc?
- To każda przemoc przy pomocy takich narzędzi, jak intemet czy telefon komórkowy. To może być wyśmiewający kogoś film opublikowany w sieci albo przerobione czyjeś zdjęcie wstawione na Facebooka. Także podszycie się pod cudzy nick w internecie.

- To ostatnie nie brzmi tak groźnie. Mogę przecież wymyślić sobie inne pseudo.

- No właśnie, to też jest problem: większość młodych ludzi traktuje to jako coś normalnego, coś, co w internecie się po prostu zdarza. Tymczasem większość takich zachowań jest bezprawna lub co najmniej nieetyczna. Z prawem jest kłopot -w kodeksie karnym nie ma paragrafu na cyberprzemoc, to zjawisko jest trochę nieuchwytne. Ale już stalking czy kradzież danych osobowych są karalne. Dlatego tak ważne jest uświadamianie ludziom, że cyberprzemoc istnieje i jest zagrożeniem.

- Jak dużym?

- Badania sprzed kilku lat wskazują, że miał z nią do czynienia co drugi młody intemauta w Polsce. W samym tylko Toruniu mieliśmy ostatnio do czynienia z dwiema takimi sprawami. Okazało się, że w sieci nie ma anonimowości: sprawcy, młodzi ludzie, zostali przesłuchani. Sprawa jeszcze się toczy, ale już samo wezwanie na komisariat, to, że policja zabezpieczyła komputer - było dla sprawców porządną nauczką. Inny przykład, sprzed paru dni, z Bydgoszczy. Dwóch chłopców wdało się w bójkę - kilku innych stało obok i nagrywało film aparatem. Ten film może trafić do sieci natychmiast, a konsekwencje mogą być ogromne.

- Jak ochronić przed cyberprzemocą swoje dziecko?

- Przede wszystkim zwracać uwagę na to, co ono robi, jakie strony odwiedza. Intemet nie zna ograniczeń, ale zawsze możemy zainstalować specjalne programy-filtry. Zabezpieczone hasłem, które tylko my znamy, nie pozwolą dziecku wejść na strony, których nie powinno oglądać.
Zawsze można się też zgłosić do naszego punktu konsultacyjnego w Dworze Mieszczańskim, przy ul. Podmurnej 4-6. Jest czynny w każdy wtorek i czwartek w godz. 16-18. My nie rozwiążemy problemu - nie jesteśmy w stanie - ale podpowiemy, co zrobić, gdzie się zgłosić, jak się zachować. W naszym punkcie można też porozmawiać z psychologiem.

ROZMAWIAŁA (AWE)

Nowości Dziennik Toruński. Internetowa przemoc


Różne formy sieciowej agresji dotknęły ponad połowę młodych ludzi

Wirtualna zabawa może się przerodzić w jak najbardziej realny koszmar. Najczęstszymi ofiarami agresji w sieci są najmłodsi.

Cyberprzemoc, czy inaczej cyberbullying to różnego rodzaju formy prześladowania innych osób z wykorzystaniem Internetu i narzędzi elektronicznych, takich jak poczta elektroniczna, komunikatory, czaty i fora dyskusyjne w Internecie. Coraz częściej jest to także dręczenie za pośrednictwem złośliwych SMS-ów.

W świecie awatarów

Młodzież żyje dziś w świecie awatara. Nie jest to jednak bajkowy odpowiednik niebieskiej postaci z filmu Jamesa Camerona, ale jak najbardziej realny problem.

- Mamy do czynienia z nagrywaniem telefonami komórkowymi różnych sytuacji. Na przykład w Toruniu mieliśmy przecież aferę z dręczonym przez uczniów nauczycielem. Wyzywali go, zakładali na głowę kosz na śmieci - mówi Grzegorz Chudzik, koordynator projektu Cyber Młodzież - Cyber Bullying, w ramach którego przeprowadzane są konsultacje dla ofiar agresji w sieci. - Niedawno w Bydgoszczy widziałem, jak chłopcy kopali swojego kolegę, podczas gdy inni stali z boku i nagrywali wszystko telefonami komórkowymi. Nie zdają sobie sprawy, że to nie tylko przemoc fizyczna, namacalna. Jej eskalacja może przecież wpływać także na psychikę.

W ostatnim czasie do mediów docierały często informacje o przypadkach znęcania się nad rówieśnikami czy osobami bezdomnymi. Dzieciaki robią to tylko po to, by zyskać na popularności i osiągnąć wyższą oglądalność w sieci. Młodzi ludzie żyją medialnym świecie, gdzie taka popularność się liczy. Liczy się to, ile kto ma odsłon na stronie internetowej, kto i ile razy oglądał jego zdjęcia na portalach.
Reklama

- Realna rzeczywistość jest coraz mniej ważna, a istotne staje się tylko to, jaką kreację zbudują sobie w Internecie, jaki mają wizerunek, czyli tego awatara - mówi Grzegorz Chudzik. - Internet daje takim osobom przestrzeń do działania. To tam otrzymują pozorną anonimowość, a w dodatku wszystko dzieje się natychmiast, szybciej niż w przypadku tradycyjnej plotki.

Skala przemocy

Jest to dziecinnie proste i dziecinnie niewinne, ale tylko pozornie. Wystarczy zrobić zdjęcie na lekcji, wrzucić do programu, który zniekształci komuś twarz i umieścić je na fotoblogu. Natychmiast pojawią się komentarze oczerniające tę osobę. Wszyscy zaczną się z niej śmiać, a ona poczuje się osaczona. Można też wyciąć głowę danej osoby i dokleić do nagiej postaci. Jednak publikowanie takich zdjęć bez zgody przedstawianej osoby jest przestępstwem, podobnie jak oczernianie kogoś.

Według danych fundacji „Dzieci Niczyje”, aż 52 procent osób między 12 a 17 rokiem życia spotkało się z przemocą internetową lub telefoniczną. Młodzież skarży się na wulgarne wyzwiska. Co piąty nastolatek był ośmieszany, poniżany lub upokarzany. Szantaże i zastraszanie dotknęły 16 proc. badanych. 57 proc. skarżyło się na zdjęcia i filmy pojawiające się wbrew ich woli. - To jest kwintesencja tego problemu - mówi Grzegorz Chudzik. - Naszym zadaniem jest poinformowanie ludzi o tym, że nie jest to zgodne z prawem, pokazanie mechanizmów, dotarcie do twórców bloga, autora strony. Takimi sprawami zajęła się policja. Znane są już personalia osób zajmujących się takim procederem. Nie są więc więc anonimowe. Tak im się tylko wydaje.

Niewidzialny problem

Zasadą Internetu jest otwartość, ale trzeba pamiętać, że jak każde inne narzędzie może być on wykorzystany zarówno do słusznych, jak i złych celów. Sieć to obszar na tyle olbrzymi, że organa ścigania nie dadzą rady obronić wszystkich użytkowników. Najważniejsze jest więc rozwijanie świadomości, że cyberprzemoc jest zła, nieetyczna, niezgodna z prawem oraz ma realne skutki

Do czego prowadzi cyberbullying? - Zaniżenie swojej oceny, depresja, ucieczki ze szkoły, a nawet próby samobójcze - mówi Grzegorz Chudzik. - Niestety, w świadomości społecznej ten problem właściwie nie istnieje. Nauczyciele pewnie wiedzą, że teoretycznie jest coś takiego, ale nie wiedzą, jak interweniować, jak rozpoznawać takie zagrożenia. Młodzież przyjmuje to jako normę, a specjaliści skupiają się na przemocy fizycznej lub uzależnieniach. Ten problem jest w ogóle pomijany w poradniach. Systemowo cyberprzemocy nie ma.

Autor: Artur Olewiński, Piątek, 30 Września 2011 - Nowości Dziennik Toruński

Nowości Dziennik Toruński. Jak radzić sobie z przemocą w sieci?


W Toruniu powstał pierwszy punkt konsulatcyjny dla ofiar cyberprzemocy

Osoby dotknięte wirtualnymi atakami mogą liczyć na pomoc Stowarzyszenia na rzecz Aktywności Społeczno-Artystycznej

Od niedawna osoby dotknięte wirtualną agresją mogą skorzystać punktu konsultacyjnego, działającego w ramach projektu Cyber Młodzież - Cyber Bullying. - Co jakiś czas odbywają się kampanie medialne, które nagłaśniają problem, ale szybko przebrzmiewają - mówi Ilona Piotrowska, wiceprezes stowarzyszenia. - Uświadamia się, że jest problem, ale nic poza tym. Nie wiadomo, czy mogę iść na policję, do prawnika lub psychologa. Mówimy więc, jak sobie z tym poradzić.

Głównym celem projektu jest kampania informacyjna, ponieważ wiedza na temat obrony przed cyberbullyingiem jest na bardzo niskim poziomie. Niezbędne jest więc podjęcie działań kompleksowych - profilaktycznych i pomocowych - na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa młodzieży w Internecie. Zadaniem stowarzyszenia jest zwiększenie poziomu świadomości osób w wieku od 12 do 17 lat, które uczą się w toruńskich szkołach, oraz dostarczenie im praktycznej wiedzy i umiejętności w celu unikania tych zagrożeń.

- Na początek w autobusach, w godzinach, w których spodziewamy się przejazdu uczniów, pokazujemy specjalny spot, mówiący, że mogą się do nas zgłosić z takimi problemami - mówi Ilona Piotrowska. - Punkt konsultacyjny stworzyliśmy we współpracy z Urzędem Miasta. Jego cele są zgodne ze strategią rozwiązywania problemów społecznych w Toruniu.

W każdy wtorek i czwartek, od godziny 16 do 18, do naszej dyspozycji są specjaliści z różnych dziedzin. Możemy liczyć na poradę prawną i psychologiczną dla dzieci, młodzieży i ich rodzin w zakresie cyberbullyingu. - W ramach naszych działań stworzyliśmy też stronę internetową, na której można znaleźć informacje o samym zjawisku, czy choćby zobaczyć, kiedy i jak można się z nami skontaktować - mówi Ilona Piotrowska. - Choć akty cyberprzemocy mogą wyglądać niewinnie, potrafią wyrządzić bardzo dużą krzywdę. Trzeba się bacznie przyglądać, co nasze dzieci robią w sieci. Rodzice muszą uważać na sygnały ostrzegawcze. Jeżeli na ekranie komputera pojawiają się szkodliwe treści, które zawierają przemoc, pornografię, wulgaryzmy, propagują rasizm i ksenofobię, nawołują do popełnienia przestępstwa albo promują faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa, prostytucję, nawołują do używania narkotyków, oznacza to, że nasze dzieci są ofiarami cyber przemocy. (ao)

Warto wiedzieć

Jak można skorzystać z konsultacji?

Punkt konsultacyjny czynny jest we wtorki i czwartki w godz. 16.00-18.00 (ul. Podmurna 4-6, tel.: 607 504 378, e-mail: aktywnispolecznie@gmail.com. Więcej informacji na stronie: www.cyberbullying.odpowiedzialni.eu.

Autor: Artur Olewiński Piątek, 30 Września 2011 - Nowości Dziennik Torunski